dzień 19 – bujanie i finał

with Brak komentarzy
prom ze Szwecji
w pociągu
ostatnie zdjęcie
Na promie śpimy do 9:00. Buja. Malutki sztorm. Docieramy z Martą po ścianach do kafeterii, bierzemy na śniadanie naleśniki i Marta zielenieje. Szybki Lokomotiv i dziecko wędruje z powrotem w łóżku. Ja też. Śpimy do 12:00.
 
Już jesteśmy w Zatoce Gdańskiej i nie buja. Spokojnie jemy śniadanio-obiad. Schodzimy na ląd po 13:00. Przejazd po Gdańsku nie jest oczywiście miły i komfortowy. Miasto sprawia wrażenie brudnego, starego i zaniedbanego. Oczywiście troszkę błądzimy.
 
Na dworcu jak zwykle brak podjazdów na peron. Za to pociąg IC tym razem jest ok. Mamy miejsca w wagonie dla rowerów. Rowery sobie wiszą na hakach, a my gramy w karty i podziwiamy piękne widoki za oknem.
 
Na Wschodniej ostatnie zdjęcie ekipy.

 

Fajnie było....

Komentarze zostały wyłączone.