wtorek, 29 września 2015 r.
po pierwszym szoku
związanym z wywaleniem mnie z roboty, nadszedł czas mobilizacji. Nadszedł bardzo szybko, bo jeszcze zanim wróciłam z bukietem róż do domu. Po drodze wstąpiłam do koleżanki wywalonej dwa miesiące wcześniej, która na pocieszenie (a może raczej z tej okazji) upiekła ciasto. Już wcześniej rozmawiałyśmy o planach własnej firmy, teraz już mogłyśmy podyskutować o konkretach. We trzy (bo jeszcze z tą trzecią wywaloną wcześniej) byłyśmy już prawie zdecydowane, że coś musimy razem zrobić. O tym później.
Ale na początek, już przy własnym komputerze musiałam opracować swój plan działania. Najpierw
bilans otwarcia
- mam 55 lat, nie będzie łatwo znaleźć pracę na kilka lat przed emeryturą – taka rzeczywistość
- nie mam oszczędności, dopiero od dwóch miesięcy staram się oszczędzać
- pensję będę dostawać jeszcze trzy miesiące
- potem dostanę 3-miesięczną odprawę
- potem dostanę odszkodowanie z tytułu umowy o konkurencji – kolejne 3 miesiące – czyli w sumie mam sporo pieniędzy, które muszę rozłożyć na maksymalnie dużo miesięcy życia
- nie mam żadnych kredytów do spłacania
plan działania
- oszczędzam – pomocy szukam w internecie na blogu jakoszczedzacpieniadze.pl Michała Szafrańskiego, prowadzę budżet domowy, spisuję wydatki, likwiduję karty kredytowe, niepotrzebne rachunki i karty debetowe, przeglądam wszystkie umowy, weryfikuję opłaty za media, telefony, ograniczam wydatki na jedzenie, ciuchy, rozrywkę itd
- uczę się – języków na futurelearn.com i na learnenglish.britishcouncil.org/en/, zakładania własnej firmy na akademiaparp.gov.pl, tworzenia stron www na wpdlazielonych.pl Eweliny Muc i wielu innych rzeczy, które mogą się przydać w prowadzeniu własnej firmy lub w znalezieniu pracy, chodzę na szkolenia (bezpłatne), słucham webinarów i podkastów – wszystko da się znaleźć na blogach w sieci
- szukam pracy – zakładam profil na Linkedin, na GoldenLIne, na pracuj.pl, przygotowuję sobie sensowne CV, regularnie przeglądam oferty i wysyłam CV, chodzę na targi pracy, obserwuję firmy, które mogłyby być zainteresowane moją wiedzą i doświadczeniem (znaczy konkurencję mojej dotychczasowej)
- pracuję nad stworzeniem własnej (wspólnej) firmy – szukamy pomysłu na biznes, chodzimy na konferencje (bezpłatne), spotkania networkingowe, planujemy, dyskutujemy, opracowujemy, szukamy
Czyli w sumie
strasznie dużo pracy
na tym bezrobociu 🙂 I do tego masę pozytywnej energii i entuzjazmu. Jest super!
Moje koleżanki miały na początku fazę załamania. Ja nie.
A u Ciebie jak to wyglądało?
Ewa