sobota, 28 listopada 2015 r.
Zgodnie z punktem 3 mojego planu działania bezrobotnego szukam pracy – zakładam profil na Linkedin, na GoldenLIne, na pracuj.pl, przygotowuję sobie sensowne CV, regularnie przeglądam oferty i wysyłam CV, chodzę na targi pracy, obserwuję firmy, które mogłyby być zainteresowane moją wiedzą i doświadczeniem (znaczy konkurencję mojej dotychczasowej)
Jak wygląda
sensowne CV
O tym jak napisać CV można znaleźć sporo materiałów w internecie np. na portalu pracuj.pl, można też skorzystać z porad na stronie pracanawymiar.pl.
Pisząc CV starałam się przestrzegać kilku zasad:
-
ładny, czytelny układ treści, wypunktowania, prosta czcionka (lubię Ariala, Tahomę), bez literówek i błędów,
-
profesjonalne zdjęcie – może niezbyt aktualne (sprzed 5 lat…), ale za to biznesowe, zrobione przez dobrego fotografa,
-
podsumowanie – w trzech zdaniach opis kim jestem, jakie mam sukcesy i doświadczenia i co chcę osiągnąć,
-
dotychczasowe zatrudnienie w porządku odwrotnie chronologicznym,
-
podkreślenie sukcesów i osiągnięć, a nie zakresu obowiązków,
-
nie więcej niż 2 strony
-
dostosowanie CV do konkretnej oferty pracy – czyli pozostawienie informacji, które nawiązują do pożądanych kwalifikacji i cech kandydata, a pomijanie tych niepasujących,
-
nie podaję wieku, stanu rodzinnego, zainteresowań (bo nie są zbyt oryginalne),
-
nazwa dokumentu Imię Nazwisko CV (+nazwa firmy do której aplikuję)
-
format pdf
Moje CV ulegało ewolucji w miarę upływu czasu. Starałam się coraz bardziej skracać, syntetyzować i za każdym razem dopasowywać do profilu pożądanego kandydata. Za dużo zmian z tego dopasowywania nie było, ale zawsze coś, a na pewno chociaż nazwa dokumentu. Oczywiście przy takim podejściu nie ustrzegłam się błędów – wysłałam nie do tej firmy (z nazwą innej w tytule CV, z dopasowaniem pod inną ofertę),
Jaki był skutek moich starań?
zero odpowiedzi
No, dobra. Przesadzam. Na kilkadziesiąt wysłanych CV miałam trzy odpowiedzi. Jedną grzeczną odmowną (mimo wszystko miło dostać jakąkolwiek), jedno zaproszenie na rozmowę do firmy, jedno zaproszenie na rozmowę do pośrednika. Wszyscy pozostali nie raczyli w żaden sposób zareagować. Mam wątpliwości czy w ogóle otworzyli moją aplikację. Na pracuj.pl czasem pojawia się raport z wysłanych aplikacji. Jest informacja, że moje dokumenty dotarły do pracodawcy i podobno jest również informacja, że je otworzył. Tej nie dostałam ani razu!
Jak więc szukać pracy? Zapewne CV jest istotne, bez przyzwoitego życiorysu zawodowego nie da się znaleźć pracy, ale jest ono zdecydowanie niewystarczające, żeby pracodawca mnie zauważył.
Stwierdzam, że
wysyłanie CV przez internet jest nieskuteczne
Próbowałam wysyłać CV e-mailem bezpośrednio do osoby, która mogłaby być moim szefem (dyrektor odpowiedniej komórki w firmie), próbowałam zanosić wydrukowane CV do firmy (odbiłam się o kancelarię). To też nie działa. Próbuję udzielać się na Linkedinie i GoldenLine – nie ma efektów. Zrobiłam stronę www i tam szerzę wiedzę z zakresu moich kwalifikacji – mam nadzieję, że to będzie moją wizytówką. Dodałam do CV adres mojej strony – może zadziała.
Brak jakiejkolwiek reakcji na moje aplikacje powoduje, że nie wiem co mam poprawić, czy to, że nikt się nie odzywa to mój błąd w CV, czy po prostu byli lepsi? To jest mocno frustrujące, czuję się poza nawiasem, nikomu nie potrzebna.
Jak Ty sobie radzisz z brakiem reakcji na Twoje aplikacje?
Ewa